środa, 12 marca 2014

Witam, witam!

Tak, to wciąż nie rozdział niestety. Nie mam pojęcia, kiedy wyskrobię coś pożytecznego. ;c Ale mam dla Was na chwilę obecną coś innego, może nacieszycie oko na pocieszenie (jeśli ktokolwiek się smuci, bo wątpię, żeby moje opowiadanie było jakieś super i w ogóle ;c). Wspaniała, nieoceniona, niedościgniona Oswin (STĄD) wykonała dla mnie zwiastun. Trudu podjęła się niemałego, biorąc pod uwagę, że Katie to niezbyt często występująca w filmie postać i mnie trudno by było odnaleźć gdzieś właściwie ujęcia. No niestety, taka właśnie wada mojego (nie)genialnego pomysłu na bloga... Dziękuję więc Oswin raz jeszcze bardzo serdecznie, choć na blogu wyraziłam już wdzięczność (pewnie ma mnie już dość, bo komentarz był okropny, nieskładny i ględziłam bez sensu). ;) No to zapraszam do oglądania.

)

I jak Wam się podobał? Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na sceny typowo pasujące do opowiadania, ale też te, które z treścią mają mało wspólnego, ale są wręcz odwrotne? Ja zauważyłam i powiem szczerze, że z tych pierwszych jestem niezwykle uradowana, natomiast na te drugie nie mam prawa marudzić, bo Oswin włożyła w ten zwiastun zbyt wiele pracy, a mnie za bardzo się podoba całokształt. Ale ostateczną opinię pozostawiam jak zwykle Wam, ponieważ moja jest zbyt stronnicza. ;)
Do następnego, mam nadzieję, że rozdział napiszę do końca przyszłego tygodnia. Niestety, czasu nie mam zbyt wiele (przykładowo dziś o dziewiętnastej wyszłam ze szkoły, odrabianie lekcji i przejrzenie notatek zajmie mi za chwilę kolejną godzinę lub dwie, a jeszcze chciałabym mieć czas na rozmowy i relaks). ;c No nic, bloga na pewno nie porzucę, za bardzo się przywiązałam.
Ściskam,
Ap
PS Coś długo dziś gadałam o niczym praktycznie, jeśli ktoś pominął tę mało wnoszącą paplaninę, nie ma sprawy, wiele nie stracił.

2 komentarze:

  1. Zwiastun ładny, aczkolwiek nie zastąpi rozdziału :c
    Tak więc, z niecierpliowścią czekam na ciąg dalszy :3
    (Oczywiście nie mam do Ciebie żalu za to opóźnienie, bo sama doskonale wiem co to znaczy brak czasu i kapryśna wena ( w moim przypadku kapryśny wen xD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział już mam gotowy, Aranel go sprawdzi i wstawię go najpóźniej jutro. :) U mnie Wen jest na miejscu, ostatnio to pani Czas wyjechała (Czas to na pewno nie facet, w życiu nie widziałam faceta z takimi humorkami. xD)

      Usuń